Dzień 25 maja br. był pierwszym dniem stosowania rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady
(UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z
przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia
dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) (Dz.U. UE L 119 z 04.05.2016 r.,
str. 1). Powszechnie ten akt prawny znany jest jako RODO. Ze skrótem tym można spotkać się w
prasie, telewizji, a także czytając pocztę elektroniczną, która w ostatnich tygodniach zalewana
była informacjami wysyłanymi przez serwisy internetowe informującymi swych klientów o zgodności
przetwarzania ich danych osobowych zgodnie z RODO.
W obliczu tych informacji pojawia się pytanie: skąd to całe zamieszanie, skoro ochrona danych
osobowych nie jest czymś nowym? Od 1997 r. mieliśmy przecież w Polsce dedykowane temu przepisy.
Właśnie w tym należy upatrywać odpowiedzi. Dla tych podmiotów, które przestrzegały zasad ochrony
danych osobowych - RODO jest ewolucją. Wprawdzie wprowadza nowe zasady przetwarzania danych
osobowych, ale nie zmienia istoty dotychczas funkcjonującego systemu ochrony danych osobowych.
RODO jest natomiast rewolucją wymagającą podjęcia szeregu działań organizacyjnych i prawnych dla
podmiotów nierealizujących obowiązków wynikających z obowiązującej do dnia 24 maja br. ustawy o
ochronie danych osobowych.
Niewątpliwie „zachętą” do wdrożenia RODO w organizacji są administracyjne kary pieniężne, jakie mogą być nakładane przez nowy organ – Prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych – na podmioty przetwarzające dane osobowe z naruszeniem obowiązujących w tym zakresie przepisów. Podmioty te muszą pamiętać także o możliwości wystąpienia przeciwko nim z roszczeniem cywilnym przez osoby, których dotyczą dane osobowe, gdzie limit odpowiedzialności wyznacza wysokość szkody majątkowej wyrządzonej lub wielkość krzywdy doznanej przez te osoby w związku z nieprzestrzeganiem RODO. Pracownicy i współpracownicy podmiotów przetwarzających dane osobowe, którzy uczestniczą w czynnościach przetwarzania - także muszą pamiętać o przestrzeganiu zasad ochrony danych osobowych, np. klientów swojego pracodawcy czy kontrahenta. Naruszenie tych zasad może bowiem skutkować odpowiedzialnością pracowniczą (kara upomnienia, nagany, wypowiedzenie stosunku pracy, zwolnienie dyscyplinarne, odpowiedzialność materialna do wysokości trzykrotności wynagrodzenia przysługującego pracownikowi w dniu wyrządzenia szkody), a w przypadku osób świadczących pracę na podstawie umów cywilnych – odpowiedzialnością kontraktową obejmującą m.in. kary umowne. Niezależnie od powyższego, każda osoba, która popełnia przestępstwo bezprawnego przetwarzania danych osobowych lub przestępstwo utrudniania prowadzenia kontroli przestrzegania przepisów o ochronie danych osobowych – podlega odpowiedzialności karnej, włączając w to karę pozbawienia wolności.
W pierwszej kolejności należy zinwentaryzować wszystkie procesy przetwarzania danych osobowych w
organizacji. W trakcie wdrażania RODO administratorzy danych niejednokrotnie odkrywają
niezidentyfikowane wcześniej zbiory danych, nieznane im procesy przetwarzania, dowiadują się o
zakurzonych segregatorach w piwnicach, zapomnianych bazach danych w systemach
teleinformatycznych czy robionych na wszelki wypadek lub w celach roboczych plikach w
komputerach służbowych pracowników, lub na wszelkiego rodzaju innych nośnikach danych.
Inwentaryzacja danych pozwala na ustalenie zasadniczej kwestii, jaką jest istnienie podstawy
prawnej przetwarzania danych osobowych. Administrator danych musi bowiem ustalić czy może
przetwarzać dane osobowe, a także czy nie przetwarza danych osobowych w większym zakresie niż
jest mu to potrzebne do celu, w jakim gromadzi i wykorzystuje te dane. RODO wskazuje na te
podstawy prawne w art. 6 (dotyczącym danych zwykłych) oraz w art. 9 (odnoszącym się do
szczególnych kategorii danych, np. danych o stanie zdrowia). Udziela także wytycznych – jakie
działania podjąć w celu należytego zabezpieczenia przetwarzanych danych osobowych. Nie daje
jednak konkretnych rozwiązań. Przeciwnie – ciężar doboru tych rozwiązań przenosi na podmioty
przetwarzające dane osobowe. Nakazuje im przeprowadzenie oceny ryzyka naruszenia praw i wolności
podmiotów danych, a następnie dobór odpowiednich do tego ryzyka środków organizacyjnych i
technicznych. W praktyce nie musi to oznaczać przeprowadzenia rewolucyjnych zmian w organizacji.
Niejednokrotnie wystarczyć może podjęcie takich działań, jak zmiana miejsca przechowywania
dokumentacji zawierającej dane osobowe (np. przeniesienie jej do szafek zamykanych na kluczyk
zamiast przechowywania w otwartych szafkach w pomieszczeniu, gdzie przyjmowani są klienci).
Wdrożenie RODO może także wiązać się ze zmianami organizacyjnymi i formalnymi, które skutkować
będą zmianą procedur, regulaminów, zasad obsługi klientów itp. Ocena, jakie działania powinny
zostać podjęte w konkretnym przypadku, zależy właśnie od inwentaryzacji procesów przetwarzania
danych osobowych oraz analizy ryzyka naruszenia praw i wolności osób, których te dane
dotyczą.
Bezpieczeństwo danych osobowych jest tak ważnym elementem procesów ich przetwarzania, że RODO
wprowadziło obowiązek informowania Prezesa UODO (Urzędu Ochrony Danych Osobowych) o naruszeniach
ochrony danych osobowych w terminie 72 godzin po stwierdzeniu naruszenia, a w określonych
przypadkach – informowania także osób, których danych osobowych dotyczy naruszenie.
Kolejny etap wdrożenia RODO dotyczy kwestii formalnych, tj. weryfikacji umów zawartych z
podmiotami współpracującymi z podmiotem przetwarzającym dane osobowe, uczestniczącymi w procesie
przetwarzania oraz opracowania dokumentacji ochrony danych osobowych. RODO nie wskazuje
zamkniętego katalogu tej dokumentacji, jednak analiza przepisów rozporządzenia oraz praktyka
wdrażania tych przepisów pozwalają na określenie minimalnego zakresu wymaganych dokumentów.
Zaleca się opracowanie w szczególności rejestru czynności przetwarzania (RODO precyzuje
przypadki, kiedy prowadzenie rejestru jest obligatoryjne), procedur realizacji praw podmiotów
danych, zgłaszania naruszeń ochrony danych, wyboru podmiotu przetwarzającego, niszczenia lub
usuwania danych osobowych, zarządzania ryzykiem, upoważniania pracowników i innych osób do
przetwarzania danych osobowych.
Specyfika działalności prowadzonej przez ośrodki szkolenia kierowców pozwala na stwierdzenie, że
przetwarzanie danych osobowych kursantów jest jedną z najważniejszych cech tej działalności. Tym
samym opisane powyżej działania związane z wdrażaniem RODO nie mogły ominąć ośrodków szkolenia
kierowców.
Ośrodki te są administratorami danych osobowych kursantów. Przetwarzają je na mniejszą lub
większą skalę, w zależności od wielkości ośrodka, jednak w każdym przypadku zobowiązane są do
przetwarzania ich w ściśle określonych celach wynikających z podstawy prawnej przetwarzania
(podstawą tą są odpowiednie przepisy ustawy o kierujących pojazdami4, ale może też być zgoda,
jeśli ośrodek zamierza przetwarzać dane w innych celach niż przeprowadzenie szkolenia) oraz do
odpowiedniej ochrony tych danych (w wypełnieniu tych obowiązków pomoże inwentaryzacja procesów
przetwarzania danych osobowych oraz analiza ryzyka).
Ośrodki szkolenia kierowców zobowiązane są do spełnienia obowiązku informacyjnego wobec
kursantów, a więc wyjaśnienia im zasad przetwarzania danych osobowych, w tym wskazania celów,
dla których dane osobowe są zbierane, okresu, w jakim będą przechowywane czy podmiotów, którym
dane będą udostępniane. W klauzuli informacyjnej należy też przedstawić kursantom ich prawa,
które szczegółowo regulują art. 15 – 22 RODO oraz poinformować o prawie wniesienia skargi do
Prezesa UODO na niezgodne z prawem przetwarzanie danych osobowych przez ośrodek szkolenia
kierowców). Niezależnie od powyższego kursantom przysługuje prawo otrzymania tych informacji na
każde (z nielicznymi wyjątkami) ich żądanie.
Niejednokrotnie ośrodki szkolenia kierowców współpracują z instruktorami na podstawie umów
cywilnych, przetwarzają dane osobowe kursantów w systemach teleinformatycznych na serwerach firm
zewnętrznych, korzystają z usług podmiotów świadczących usługi księgowe lub kadrowe. W tych
wszystkich przypadkach konieczna jest w pierwszej kolejności identyfikacja statusu takiego
podmiotu (czy np. jest podmiotem przetwarzającym), a następnie uregulowanie w umowie pomiędzy
tym podmiotem a ośrodkiem kwestii ochrony danych osobowych.
Wiele z przedstawionych powyżej działań stanowiących etapy wdrożenia w organizacji zasad ochrony
danych osobowych wynikających z RODO powinno być przeprowadzonych pod rządami ustawy o ochronie
danych osobowych z 1997 r. Jeśli jednak tak się nie stało – należy pamiętać, że RODO wyposażyło
zarówno Prezesa UODO, jak i podmioty danych w narzędzia służące do egzekwowania przestrzegania
jego przepisów. Ochrona danych osobowych w takich podmiotach jak ośrodki szkolenia kierowców
musi być zatem uwzględniona w procesach biznesowych jako jeden z ich najważniejszych czynników.